2009-10-28

Blogerski nos dla tabakiery posla Dorna

Jak wiadomo posel Dorn wyrwal sie z inicjatywa patronowania bezzebnej, przepraszam - blogerskiej, czerezzwyczajce do spraw afery hazardowej.
Powodowany zwykla ludzka litoscia dla pana posla, nie analizuje tym razem jak rzecz moglaby wygladac w zaawansowanych demokracjach. Powtorze za innymi, ze panu poslowi marzy sie, by obywatele blogerzy pracowali na chwałę posla Dorna, a przeciez to pan posel powinien zwyczajnie dla obywateli pracowac. Wniosek ten jest jak najbardziej sluszny, pozostawia jednak nieprzyjemne wrazenie, ze pan posel zostal w sposob zdecydowanie negatywny spuszczony ze schodow.
Uwazam, ze pan posel Ludwik Dorn w zaden sposob nie zasluzyl na takie traktowanie i nalezy go spuscic ze schodow w sposob maksymalnie pozytywny.

Posel Dorn w swojej naiwnosci proponuje blogerom cos na zasadach "tarczy antykorupcyjnej", czyli ktos cos mowil, ktos cos slyszal, ale nic nie bylo sformalizowane. Nikt nie chce pamietac, ze nawet w ubekistanskim Tuszkiencie istnieja gotowe i sformalizowane struktury, ktorych mozna uzyc w celu kontrolowania prac parlamentu i jego komisji. Otoz pan posel Dorn inwestuje co miesiac ciezkie pieniadze podatnikow w swoje biuro poselskie, to samo czyni 459 jego sejmowych kolegow.
Kazde takie biuro poselskie ma swoj adres, numer telefonu i faksu, adres email a takze godziny przyjec petentow. Dane te sa jak przypuszczam dostepne publicznie, zwlaszcza wyjadaczom internetowym. Nic nie stoi na przeszkodzie by do poslow w swoich okregach wyborczych pisac listy i emaile, slac faksy, a nawet skladac wizyty. Juz dzis mozna domagac sie od nich pisowskiego przewodniczacego komisji hazardowej, powolania komisji stoczniowej, podsluchowej itd, beda dochodzic nowe biezace sprawy. Niech interpeluja, interweniuja, skladaja zapytania. Niechze w koncu tabakiera bedzie dla nosa. Oczywiscie akcja taka nie ma sensu jezeli jest zatomizowana i Kowalski z walbrzyskiego nie wie, ze to samo robi Nowak w lomzynskim i Skiba w Warszawie. Zebrane w jednym miejscu materialy z takiej obywatelskiej akcji beda mialy swoja wartosc przed najblizszymi wyborami.
Bedzie to zapewne lista pokazujaca ktory posel ile razy nie odpowiedzial i w jakiej sprawie, ale przyda sie. O dziwo i w tym celu nie trzeba powolywac nowych struktur, a wystarczy skorzystac z istniejacych.

Blogmedia24 to grupa blogerow, ktora od dawna podejmuje rozne akcje w realu. Marylu, Franku, Foxie, co wy na to? Zajmiecie sie tym? Zamiast procesowac sie z jakims palantem od propagandy medialnej?

Wypada zakonczyc uwaga skierowana do tych, ktorzy sklonni sa potepiac w czambul pana posla. Prosze zauwazyc, ze posel Dorn jest jedynym poslem ktory deklaruje chec dialogu z elektoratem. Ze probuje wywazyc otwarte drzwi? Byc moze nawet pies z kulawa noga nie zapukal do jego biura poselskiego.




Zupelnie na marginesie:

Wszawy Donek nagle i nieoczekiwanie postanowil zadbac o szeroko rozumiane zdrowie spoleczne i zakazac hazardu poza kasynami. Biedaczysko zapomnial, ze w tej samej ustawie oprocz wspomnianego zakazu moga zmiescic sie bezkonfliktowo tzw doplaty zwiekszajace podatki od jednorekich bandytow czynnych poza kasynami. Nadal nic nie stoi temu na przeszkodzie.
Fiskus bylby syty i owieczki zdrowe. Ale ktos sie strasznie boi wilka.

Instynkt dobrze podpowiada Wszawemu Donkowi, ze gdzies trzeba ustapic. Polska pograzona w aferach hazardowej, stoczniowej i podsluchowej przypomina bananowa republiczke rzadzona przez wsiowa junte mafiozow. Jednak sposob w jaki Tusk czyni te "ustepstwa" demaskuje go ostatecznie jako pajaca zdalnie pociaganego za sznurki.