2007-12-21

Zabawa w opozycję

Krzysztof Leski objawił nam prawdę z czasów PRL: Wakacyjne wyjazdy z Polski na Zachód w latach 70. szły w milion i więcej rocznie*. Tym sposobem Krzysztof Leski odważnie staje w opozycji do samego Premiera Donalda Tuska twierdzącego, że przekroczenie granicy za realnego socjalizmu graniczyło z cudem*. Aby uwypuklić swoje odmienne zdanie, a pognębić Premiera Tuska, Krzysztof Leski autorytatywnie oświadcza: Cud liczony na miliony cudem być przestaje*.

Nie ma powodów wątpić w słowa Krzysztofa Leskiego. Urodził się w 1959 roku, więc lata 70. przeżył na własnej skórze, a osobiste doświadczenia dopełnił wiedzą studiując historię na Uniwersytecie w Warszawie. I w tym momencie pojawia się pytanie: Jeżeli była taka wolność i normalność w Polsce lat siemdziesiątych, to czemu i po co Michnik z Kuroniem i towarzyszami tworzyli jakąś podobno nielegalną opozycję? Dla zabawy? Inaczej nie da się tego wytłumaczyć, w kontekście informacji zapodanych przez Krzysztofa Leskiego, który, nota bene, w latach 80. sam osobiście przyłączył się do karnawału w piaskownicy o nazwie „opozycja”. Ubaw pewnie był wspaniały. Tylko kto wtedy przyznawał koncesje na tego typu imprezy?

* K. Leski. Tuska cud Schengen, Salon24, 2007.12.21.

2007-12-20

Co będzie robić od jutra 8000 zbędnych strażników?




W euforii rozmontowywania szlabanów umyka jakoś wszystkim istotne pytanie. Do czego ma od jutra służyć nadmiar personelu Straży Granicznej RP, w liczbie o około osiem tysiecy większej niż od jutra potrzeba?

Nie było masowych zwolnień, choć Schengen to świetna okazja do odchudzenia rozdętego ponad wszelka miarę sektora budżetowego. Nie dokonano masowych przeniesień na granicę wschodnią. Nie przeniesiono zbędnych strażnikow granicznych do policji, choć ta podlega temu samemu resortowi i brakuje jej mniej wiecej tylu wlaśnie funkcjonariuszy. Nie przerwano ani na chwilę naboru i szkolenia nowych strażników.

Czego bedzie teraz pilnować osiem tysięcy zdyscyplinowanych, umundurowanych i uzbrojonych ludzi, przedtem paradujacych na capstrzykach z pochodniami i bagnetem na broni maszynowej gotowej do zgładzenia wroga?

Kazimierz Kutz powiedział w Sejmie, ...

Kazimierz Kutz powiedział w Sejmie, że PiS jest winien śmierci Barbary Blidy i niech nie próbuje przysypywać tej sprawy węglem.

Poseł sprawozdawca stwierdził ze smutkiem, że zasłużona Posłanka Barbara Blida już nigdy nie wyjdzie uśmiechnięta przed swój familok, w którym mieszka.

21 listopada 2006 roku w Kopalni Węgla Kamiennego Halemba w Rudzie Śląskiej doszło do wybuchu metanu, który następnie zainicjował eksplozję pyłu węglowego. W wyniku katastrofy zginęło 23 górników.

Górnicy zostali wysłani pod ziemię ze zleceniem rabowania zużytych "mechanicznych obudów kopalnianych", z przeznaczeniem do ich regeneracji i następnie odsprzedaży jako nowych. Takie kontrakty są typowe dla działania mafii węglowej. Standardową właściwością działania tej mafii jest okradanie kopalń, wyprowadzanie ogromnych pieniędzy przy pomocy setek quasi-legalnych umów cywilnych z dziesiątkami firm zewnętrznych. Dlatego ściganie tej mafii i udowodnienie tej kradzieży jest tak trudne i konieczne jest w tej sprawie zdeterminowane działanie.
Wsparcie polityczne udzielone przestępczej aktywności mafii węglowej jest dramatyczną samooceną koalicji Platformy Obywatelskiej oraz Lewicy i Demokratów.

Jest to dramatyczna samoocena Kazimierza Kutza, który staje w obronie mafii węglowej pod politycznym pretekstem troski o pamięć Barbary Blidy.

Mam informację dla Kazimierza Kutza:
Żaden z zabitych dwudziestu trzech górników nigdy już nie wyjdzie uśmiechnięty przed swój familok. Dwudziestu trzech górników zostało zabitych i Kazimierz Kutz próbuje zamaskować ich śmierć sprawą Barbary Blidy.

Oryginał jest tutaj. (michael abakus)

2007-12-19

Z lustracją w tle, a na zdjęciu ...


,,Im głupiej, tym realniej - takie Polskie Prawo Lustracyjne ogłosił podczas piątkowej debaty w PAU prof. Andrzej Romanowski. Spotkanie pod hasłem "Lustrujemy lustrację" zorganizowało wydawnictwo Universitas oraz Ruch na rzecz Demokracji z okazji wydania książek prof. Romanowskiego "Rozkosze lustracji" i prof. Jana Woleńskiego "Lustracja jako zwierciadło". Dyskusję poprowadziła publicystka Janina Paradowska (na zdjęciu sama JP, po prawej prof.Woleński i prof.Romanowski), która zaznaczyła na wstępie: - Moje doświadczenie dziennikarskie mówi mi, że nie było w Polsce żadnej lustracji, która nie służyłaby jakiemuś doraźnemu celowi politycznemu.'' Na stronach Ruchu na rzecz Komuszej D***kracji znalażła się wzmianka o tym wspaniałym wydarzeniu:,,Debata była bardzo żywa i udana, wzięlo w niej udział około 100 osób, w tym Posłowie Ryszard Kalisz i Jan Widacki. Prof. Widacki zadał trzy pytania: (1) czy przeprowadzenie powszechnej lustracji jest możliwe, (2) czy jest potrzebne i (3) czy przyniesie więcej dobra czy zła. Niemal wszyscy zgodzili się, że nie jest możliwe, nie jest potrzebne''

Niezorientowanym przypomnę, że Ruch na Rzecz Demokracji do salonik towarzysza Kwaśniewskiego. Tu krótkie przypomnienie. Andrzej Romanowski wchodził w skład władz regionalnych i krajowych Ruchu Obywatelskiego - Akcji Demokratycznej, Unii Demokratycznej, Unii Wolności. Fobie antylustracyjne pana Romanowskiego można łatwo rozpoznać w jego eseju. A uwielbienie dla nadredaktora wytykają profesorowi dziennikarze i to wcale nie prawicowi: ,,Lityński walczy z tym poglądem wołając o polityczną trzeźwość, zaś mój krajan Andrzej Romanowski pisze o Michniku, jako o gołębicy, która sfrunęła na umęczony naród, by dać mu szeroki jak Sahara dar miłosierdzia.'' Na koniec gratka. Oto głos filozofa, którego stosunek do lustracji jest oględnie mówiąc niechętny. W Rzepie napisał:,,Środowisko akademickie protestuje przeciwko socjotechnicznym aspektom ustawy, ale także w związku z wieloma wadami prawnymi procesu lustracyjnego w trybie ustawy z 14 lutego 2007. W samej rzeczy ten akt prawny jest niezwykłym knotem legislacyjnym, w czym prof. Legutko jako członek Senatu ma swój udział. Brak miejsca nie pozwala mi na wiele innych uwag. Jednak chciałbym dodać następujące spostrzeżenia. Pierwsze dotyczy pytania, jakim prof. Legutko otwiera swój artykuł, mianowicie "Czy będzie nadużyciem przypuszczenie, iż profesorowie nie kontestowali oświadczeń lustracyjnych, gdy dotyczyły innych, a protestują, gdy dotyczą ich samych? Jest to zdecydowane nadużycie, ponieważ: a) wcześniejsze oświadczenia dotyczyły polityków szczebla centralnego i lokalnego, a więc nie było powodu ich kontestować, zgodnie z (patrz wyżej) z dyrektywami UE; b) obecne kontestacje środowiska akademickiego w sprawie oświadczeń lustracyjnych nie ograniczają się do tego, że "dotyczą ich samych", ale także dziennikarzy, prawników itd.'' A tu już profesur filozof z kolegą i koleżanką dał w Polityce z siebie wszystko: ,,Żeby ocenić czyjeś postępowanie, musielibyśmy znać – nie czują tego zupełnie pasjonaci lustracji – okoliczności zostania TW lub esbekiem, znać przebieg służby i treść donosów, także wcześniejsze i późniejsze życie, decyzje, zachowania. Jedni potępią jedno, inni to samo wybaczą, a co dla jednych będzie godne potępienia, dla innych okaże się wybaczalne. I na odwrót. (...) Wedle nas dokonaliśmy jako kraj i społeczeństwo historycznego cudu – zmieniliśmy zły i głupi ustrój na dobry – co więcej, dokonaliśmy tego wbrew ruskim strachom i bez (niemal) kropli przelanej krwi. Nie jesteśmy już dzisiaj w RWPG i Układzie Warszawskim, tylko w UE i NATO. Nie przez „zdradę przy Okrągłym Stole”, tylko dzięki niewiarygodnemu sukcesowi, jakim było zbawienne porozumienie rozumnych polskich elit. Teraz ktoś chce to zniszczyć, zatrzeć w pamięci. Niegodziwie i bezrozumnie.'' Podpisali: dr Sergiusz Kowalski jest socjologiem i publicystą, dr hab. Nina Kraśko jest socjologiem, pracuje w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW, prof. dr hab. Jan Woleński jest filozofem i prawnikiem, pracuje na Uniwersytecie Jagiellońskim. Hm... dodam tylko, że i profesor filozof Woleński, i Sergiusz Kowalski należą do jednej loży masońskiej ,,Polin'' - reprezentanta żydowskiej organizacji B'nai Brith na terenie Polski (pozycja 16 i 35) Aż dwóch z jednej organizacji przeciwko lustracji w jednym artykule? To dziwne... chyba, nie? A może właśnie nie dziwne? O pani Paradowskiej nie będę pisać, ani o jej stosunku do lustracji. Szkoda słów.

Warto rozmawiać

Rozmowa 1 (Lato 1997)
Pytanie: Czy korupcja teraz jest większa od tej za komuny?
Odpowiedź: Nie, skądże. Wtedy to trzeba było dawać łapówkę nawet Pani Sklepowej za papier toaletowy.
P: A ty wtedy dawałeś?
O: Nie, skądże.
P: A teraz dajesz?
O: No pewnie. W przeciwnym razie moja firma by padła. Ale teraz to się nie nazywa łapówka. Teraz to jest lobbying.
..................................................


Rozmowa 2 (Wiosna 2007)
P
: Wszyscy narzekają na Rydzyka. Dlaczego?
O: No bo on źle robi.
P: Ale co, możesz podać jakieś przykłady?
O: Wiesz, ja Radia Maryja nie słucham. Ale wszyscy tak mówią.
..................................................

Rozmowa 3 (Wiosna 2007)
P: Panie Ordynatorze* moja matka leży u Pana na Oddziale, czy mógłby Pan mi powiedzieć jak ona się czuje?
O: Nie udzielamy takich informacji przez telefon.
P: Ale ja dzwonię z Australii.
O: A skąd ja mogę wiedziec, że z Australii. Może z Pułtuska? Proszę wsiąść w samolot i przylecieć.
P: Ale ja akurat wróciłem z Polski 2 tygodnie temu.
O: A gdzie Pan mieszka w Australii?
P: Brisbane.
O: Hm... Tam jeszcze nie byłem. Ale będę.
.................................................

Rozmowa 4 (Jesień 2007)
P: Czemu chcesz aby Euro szybko weszło do Polski?
O: No bo to będzie dobre dla ludzi i gospodarki.
P: Tylko dla niektórych ludzi. Większość na tym straci. A gospodarki bez Euro rozwijają się lepiej niż te gdzie wprowadzono tę walutę.
O: Może i tak, ale ja tracę na wymianie pieniędzy jak wyjeżdżam za granicę.
P: No ile ty na tym tracisz? To są przecież groszowe sprawy. A poza tym, jak Ty często wyjeżdżasz na zagraniczne wakacje?
O: Cztery razy do roku.
P: Cztery razy do roku? Ty, biedny lekarz?
O: No tak. Ale ja ciężko pracuję. Na paru etatach.
P: No ale w przychodni, gdzie jesteś zatrudniony na pełnym etacie, spędzasz tylko 2 – 3 godziny dziennie. Twój ZOZ, czyli Twój pracodawca, mógłby Ci nakazać bycie tam 8 godzin?
O: Niechby tylko spróbowali. To ja im się zaraz zwolnię.
P: No to chyba Ci się poprawiło. Pamiętasz jak w 2003 obawiałeś się, że mogą Cię wywalić z pracy? Ty, doświadczony lekarz, ze specjalizacją.
O: Hmm... To były inne czasy. Ale tyle podatków co ja zapłaciłem w tym roku za Kaczyńskich, to ja nigdy wcześniej nie zapaciłem. Nawet za SLD. Ja im tego nigdy nie wybaczę!
.................................................


*Organiztor i jeden z przywódców strajku lekarzy domagających się podwyżki płac do wysokości 3 średnich krajowych.

http://jacekmichal.blogspot.com/

"zamienie Barbura na Wildsteina"

"

 "zamienie Barbura na Wildsteina


Istnieja przeciez i madrzy propolscy Zydzi, czemu Janke podeslal nam Barbura ktory mysli robic za ofiare - losu oczywiscie.

By nam "gadal do rzeczy" ?????"

----


Wpis tej tresci wycial ze swego blogu p Barbur.


http://prawdalezynawierzchu.salon24.pl/52759,index.html



Wpis rzeczywiscie okropny - chodzi przeciez Barbulowi o zdiagnozowanie u czytelnikow s24 antysemityzmu !


Tymczasem owi "antysemici" ani mysla
przestac uwazac Bronislawa Wildsteina za najlepszego publicyste dzisiejszych czasow.
Czyzbysmy nie wiedzieli ze Wildstein jest polskim publicysta pochodzenia zydowskiego ???
No wiemy, zawsze to wiedzielismy. I co?

I nic, zupelnie nic.


Wiele osob juz "przeczytalo" Barbura - pilnie potrzebuje dowodow na antysemityzm. Trzeba go (ow pozadany antysemityzm) pilnie wywolac i oczywiscie pokazac.

Czy Igor Janke nie moglby sciagnac do s24 Bronislawa Wildsteina?
Czy s24 to zle miejsce dla propolskich Zydow ?


PS!

Wg juz sprawdzonej metody, Barbul najpierw obrazi was a odebrawszy swoje ...pobiegnie do sadu:

"W odpowiedzi na ataki izraelskiego pisarza Eli Barbura felietonista programu I Polskiego Radia Stanisław Michalkiewicz nazwał go w rozmowie z ŻW żydowskim łobuzem. Barbur zapowiada, że pozwie go do sądu. ...

Barbur, znany korespondent RMF FM i innych mediów, ostatnio w swoim blogu internetowym podzielił się refleksjami z wizyty prezydenta Kaczyńskiego w Izraelu. Jeden fragment poświęcił towarzyszącym Lechowi Kaczyńskiemu dziennikarzom: – Wśród ludzi mediów można po raz pierwszy – przy tego rodzaju wizytach – namierzyć nieco nerwowego faceta w sutannie i koloratce (radyjko Maryja), któremu towarzyszy apatyczna blondyna z aparatem. Jak tak dalej pójdzie, zawita tu też pocieszny palant od „Judejczyków!”.

W końcówce cytowanego fragmentu chodzi o Stanisława Michalkiewicza, znanego felietonistę Radia Maryja i pism prawicowych, a ostatnio także Polskiego Radia, często oskarżanego o antysemicką fobię. W dalszej części swojego bloga Barbur nazywa Michalkiewicza również „antysemickim palantem”, „oblechem”, „nasrallahem”, „trzeciorzędnym redaktorkiem od niszowych szmatławców i debilnych wstępów do antysemickich>>publikacji<< polonijnych”. Korespondent wyraża jednak nadzieję, że Michalkiewicz „w publicznym radiu z pewnością stuli pysk”.

Michalkiewicz nie zdziwił się specjalnie szarżą Barbura. – Nie znam tego łobuza i nie zamierzam go znać. Nazwę go zasrańcem. I co z tego wynika?
" .."


No i wszystko jasne.
Barbul pisze o jaselkach :)

Kto tego naciagacza i pieniacza przyciagnal do s24 ?
No i po co? Dla kliknięć ?

To moze od razy rabina Weissa czy autora komiksow o Polakach. Moze tego aktora ktory stwierdzil ze polski hymn wykonuje sie pierdzac?

Sam Barbul nie da rady.....
Chcoc stara sie jak moze.

Trzy dni przed Schengen, rozpaczliwy rzut Straży Granicznej na taśmę

(em)

Za nielegalne usiłowanie przekroczenia granicy grożą 3 lata więzienia.

Dzis wielki dzień w historii Polski, zapamiętajmy datę 19 grudnia 2007 roku

(pw)

Czołowy dziennik wydawany w Polscei /wiadomo który, więc nie będę im tu reklamy robić/ ogłosił, że

Ojciec Rydzyk nie dostanie unijnej dotacji.

Co prawda...:

"Wicepremier minister gospodarki w Radiowej Jedynce wyraził sceptycyzm do tych doniesień. - W tym przypadku nie miałbym zaufania dla relacji medialnych. Może się okazać, że to jest relacja życzeniowa tego środowiska."

... ale kogo to obchodzi?

Cała Polska wiwatuje z powodu tej radosnej nowiny, która spłynęła na nas niczym dary trzech króli do betlejemskiej stajenki. Nic tak nie jest w stanie uradować wykształconego /z dużego miasta, młodego etc/ mieszkańca Polski jak potknięcie znienawidzonego przez elity redemptorysty. Nie piszę broń Boże Polaka, bo się posypią zaraz gromy za nacjonalizm albo antysemityzm. A ja postanowiłam w adwencie pójść z prądem postępu.

Tak więc w imię tolerancji, otwartości i lewicowej miłości fora internetowe zahuczały od bluzgów na szefa Radia Maryja. Ups przepraszam. Nie bluzgów tylko konstruktywnej krytyki w niekonwencjonalnej stylistycznej formie. Przecież bluzgają tylko zwolennicy Rydzyka. To oczywista oczywistość.

Dlatego ja na fali tego zalewu miłości pozwolę sobie zakrzyknąć:

Wesołych Świąt moi drodzy, Wesołych Świąt.

2007-12-18

18 grudnia 2007 roku - zapamietajcie tę datę - to powrót Polski do roli wasala Rosji

(pw)

Polacy wybierając 21 października PO nie zdawali sobie sprawy, w jakim kierunku poprowadzą Polskę jej politycy.Nie informowali swoich wyborców, że II Iralndię i wszelaką szczęśliwość znajdą jako lennicy Rosji i Niemiec.

Dzisiaj nikt nie ma złudzeń - to, o czym pisałam i ostrzegałam, o czym pisało i mówiło wielu, stało sie faktem.

2 grudnia pisałam

Wyjaśnić kierunki polityki zagranicznej rządu Tuska

Tego domagał sie klub PiS w Sejmie.

-Wspólne posiedzenie obu komisji z udziałem właściwych ministrów powinno rozwiać poważne wątpliwości"na temat kierunków i planów rządu w dziedzinie spraw zagranicznych, szczególnie gdy chodzi o sprawę bezpieczeństwa energetycznego - przekonywał na konferencji Paweł Kowal.

Poseł PiS tłumaczy, że trzeba m.in. wyjaśnić deklarację wicepremiera Waldemara Pawlaka, który powiedział, że polski sektor energetyczny jest otwarty na firmy z Rosji.

- Polityczny imperatyw wymaga, żeby Polska uniezależniała się, a polski system energetyczny istniał w całości – mówił Kowal.

Dzisiaj widzimy dokładnie, dlaczego Donald Tusk unikał odpowiedzi na te pytania, karty zostały rozdane przed wyborami, sygnały tych targów sa w moim archiwum, zapisana została każda wypowiedź, łącznie z depesza Interax:

PO planuje zaangażować się w Gazociąg Północny jeśli stworzy rząd po wyborach
(Interfax, pr/12.10.2007, godz. 18:45)

Platforma Obywatelska zamierza negocjować udział Polski w rosyjsko-niemieckim Gazociągu Północnym jeśli uda jej się stworzyć rząd po wyborach parlamentarnych 21 października - powiedział agencji Interfax Andrzej Czerwiński, odpowiedzialny w partii za program dla sektora energetycznego.

http://biznes.onet.pl/7,1622872,wiadomosci.html

PO posprząta - zgodnie z obietnicą daną UE i Rosji

http://maryla.salon24.pl/42630,index.html

3 grudnia pisałam

Kto miał watpliwości? Pawlak chce rozmawiać z Rosją i Niemcami o gazociągu

http://maryla.salon24.pl/50102,index.html

Dzisiaj następuje konsumpcja zobowiązań koalicjantów sprzed wyborów październikowych.

Wpierw ważne dla sprawy spotkanie rosyjsko-niemieckie

SZEF NIEMIECKIEGO MSZ: "GRATULUJE, MÓJ STARY PRZYJACIELU"

Miedwiediew już zbiera gratulacje

Mój drogi, jesteśmy starymi przyjaciółmi, chcę ci pogratulować formalnego zgłoszenia kandydatury w wyborach prezydenckich - powiedział Frank Steinmeier, minister SZ Niemiec, podczas spotkania z Dmitrijem Miedwiediewem w Moskwie.

Tego dnia obaj politycy symbolicznie zainaugurowali eksploatację Południoworosyjskiego Złoża gazu na Syberii. Jest to wspólny projekt Gazpromu i niemieckiego koncernu BASF.

Przypomnijmy - Miediediew jest szefem Gazpromu, Frank Steinmeier prowadził lobbing w krajach nadbałtyckich za rurą północ.

A co stało się dzisiaj w Polsce, co cofnęło nas do roli wasala ZSRR?

"Historię należy pozostawić historykom"

Doradca prezydenta Federacji Rosyjskiej Siergiej Jastrzembski ocenił, że rząd Donalda Tuska, który działa od miesiąca, uczynił znacznie więcej dla stosunków polsko-rosyjskich niż poprzedni rząd przez dwa lata.

Doradca rosyjskiego prezydenta Władimira Putina razem z wicemarszałkiem Sejmu Stefanem Niesiołowskim (PO) uczestniczy we wtorek w wideokonferencji Warszawa-Moskwa, która odbywa się w Centrum Prasowym PAP.

Jastrzembski zapytał Niesiołowskiego, jak dużą rolę dla rządu PO będzie odgrywać polityka historyczna.

Niesiołowski odparł, że zdaje sobie sprawę, iż jest to jeden z kontrowersyjnych elementów; przyznał jednak, że historię należy raczej "pozostawić historykom".

Jastrzembski ocenił, że Polska i Rosja rzeczywiście stoją u progu nowego etapu wzajemnych stosunków. Jak powiedział, Rosja zbyt długo czekała na taką deklarację z Warszawy, że historię "należy pozostawić historykom".

- To jest zbieżne z naszym poglądem - dodał rosyjski polityk. Według doradcy, stosunki polsko-rosyjskie były na "żałosnym" poziomie. Jego zdaniem, obywatele Polski i Rosji zasługują na bliższe relacje.

Chcielibyśmy, aby stosunki polsko-rosyjskie "ruszyły do przodu", gdyż nie ma dziś w naszych dwustronnych relacjach żadnych spraw, których nie można by rozwiązać - zapewnił Niesiołowski.

- W kwestii tarczy (antyrakietowej - PAP) istotne jest, by porozumiały się Rosja i Stany Zjednoczone. Celem Polski nie jest zagrożenie Rosji - podkreślił wicemarszałek Sejmu.

http://wiadomosci.onet.pl/1660613,11,item.html

Po tym hołdzie i zdeptaniu pamięci ofiar w Katyniu, Ostaszkowie, Miednoje i innych miejscach kaźni polskiej inteligencji nastapiło zaproszenie Donalda Tuska do Moskwy.

ROSJANOM PODOBA SIĘ POLSKI RZĄD

Premier w styczniu poleci do Moskwy

Pod koniec stycznia premier Donald Tusk uda się do Moskwy - powiedział na wideokonferencji z doradcą prezydenta Putina Siergiejem Jastrzembskim wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski. Podczas konferencji Jastrzembski chwalił polski rząd.- Otrzymałem informację dzisiaj, że w końcu stycznia nasz premier będzie w Moskwie, że złoży wizytę w Rosji; wcześniej jeszcze wiceminister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej będzie w Warszawie - powiedział Niesiołowski.

Polsko, gdzie sa ich mogiły? Chwała bohaterom. Pamietaliśmy, pamiętamy i będziemy pamietać.

Mogli pójść na współpracę, zdradzić i przeżyć, jak ci, co zgodzili się wyrzec Ojczyzny i służyć jej okupantom.

Zostali wierni, zapłacili życiem i pomordowani strzałem w tył głowy, zakopani w lasach.

Pod uchwałą o egzekucji oficerów polskich z datą 3 marca 1940 roku widnieją podpisy członków kierownictwa politycznego ZSRR – Stalina, Woroszyłowa, Mołotowa, Mikojana, a także Berii (Kalinin i Kaganowicz głosowali za, bez złożenia podpisów). 3 kwietnia zaczęły się pierwsze rozstrzeliwania.

Matka Boża Katyńska


Ostatnie listy jeńców do rodzin pochodziły z lutego 1940 roku.

Chwała bohaterom, na pohybel zdrajcom narodu.